sobota, 20 lutego 2016

,,I could be your prince and I could be a charmer"

~15~
Wtorek, 30 wrzesień, 9:00
     Przetarłam oczy i popatrzyłam na ekran telefonu. Była 9:00. Dzisiaj nie szłam do szkoły. Nie miałam ochoty widzieć się z tymi osobami, po wczorajszej aferze. Mimo to wiem, że tak na prawdę powinnam się tam pojawić. Dzisiaj Leo ma rozmowę z dyrektorem, bo ten dowiedział się o wczorajszej bójce. Chciałabym z nim przy tym być, ale za bardzo bałam spojrzeć się tym osobą w twarz. Wzięłam oddech i poczułam zapach naleśników, które pewnie smażył Oliver, bo zdecydował się zostać ze mną w domu. Nie wiem, czy przez przyjacielską postawę, czy przez dzisiejszy sprawdzian z geografii, ale cieszę się, że tu jest. Wyszłam z pokoju i weszłam do kuchni, zastając chłopaka, który w rytm lecącej muzyki podrzucał naleśnika, którego w tej chwili smażył.
     -Dzień dobry. - przywitałam się.
     -Ooo, moja śpiąca królewna zdecydowała się zaszczycić mnie swoją obecnością?
     -No nie wiem, nie wiem. Zdecyduje po spróbowaniu tej pysznej potrawy, którą mi przyrządzasz, królewiczu.
     -W takim razie smacznego. - powiedział i podał mi talerz. Wzięłam gryza.
     -Pyszne.
     -No wiem. To ja je robiłem. Nie wiem dlaczego miały by być niedobre.
     -Skromny. - parsknęłam.
Zjedliśmy śniadanie i położyliśmy się na kanapie.
     -Nie chcę, żebyś się zamartwiała tym wszystkim. - w końcu przyjaciel przerwał ciszę.
     -Czyli czym? Co masz dokładnie na myśli?
     -No wiesz. Ashley i resztą, rozmową Leondre z dyrektorem, Charliem i jego brakiem sympatii w Twoim kierunku.
     -Dzięki za przypomnienie mi wszystkich powodów, dla których miałabym się zamartwiać. - powiedziałam ironicznie.
     -Nie śmieszne. - oznajmił, po czym przytulił mnie i dodał - Jesteś moją najlepszą przyjaciółką. Po prostu chcę, żebyś była szczęśliwa.
     -Wiem. Jest w porządku. Najważniejsze, że mam was. Oni się nie liczą.
     -Też tak myślę. - stwierdził i jeszcze mocniej mnie przytulił. - Chcesz obejrzeć film?
     -Mogę. Wybierz coś.
Zdecydowaliśmy się na komedie romantyczną. Ze wszystkich moich przyjaciół mogłam oglądać je tylko z Oliverem. Wszyscy inni mówili, że są pozbawione sensu i fabuły.  Po skończeniu filmu poszliśmy do mojego pokoju.
     -Może przejdziemy się na plażę? Jest ładna pogoda. - powiedział chłopak, a ja zerknęłam w stronę okna. Słońce świeciło mocno faktycznie szkoda by było w taki dzień siedzieć w domu.
     -Oki, to ja się pójdę umyć, a ty możesz mi wybrać strój z garderoby.  - zaproponowałam przyjacielowi, bo ten zawsze prosił mnie by mógł mi wybrać stylizację. Wstałam i weszłam pod prysznic. Zza drzwi usłyszałam głos Olivera.
     -Jej, dzięki. Zaraz zobaczysz jakoś Cię pięknie ubiorę. Kocham Twoją garderobę i te ubrania. - roześmiałam się. On powinien był urodzić  się dziewczyną. - A mogę też Ci uczesać włosy?
     -Tak. W pierwszej szufladzie, po lewej jest prostownica i lokówka jak coś.
     -Super. Zrobię Ci fale.
Wyszłam z łazienki owinięta w ręcznik. Nie wstydziłam mu się tak pokazywać. Był moim najlepszym przyjacielem, a poza tym gejem.
     -To co dla mnie wybrałeś? - zapytałam z ciekawością.
Chłopak pokazał mi mój outfit, który zawiesił za wieszaku. Faktycznie miał dobry gust.

 
     -I jak? Podoba się? Zgodzisz się w to ubrać?
     -Jest świetny.
     -W takim razie zakładaj i bierzemy się za włosy.
Weszłam do garderoby i założyłam na siebie ubranie. Wianek wzięłam w ręce, bo sam powiedział, że chce coś mi robić z włosami.
     -Siadaj. - powiedział wskazując na łóżko, w chwili, gdy weszłam do pokoju.
Usiadłam gdzie mi kazał, a on klęknął zaraz za mną. Nawijał mi włosy na lokówkę i  śpiewał jakieś piosenki.
     -Wiesz co? - powiedział.
     -Oczywiście, że wiem, przecież czytam w twoich myślach. - odpowiedziałam ironicznie.
     -Ha, ha. Uśmiałem się. Chodzi mi o to, że pamiętasz jak kiedyś mówiłem, że Leondre to niezbyt dobry wybór?
     -To było z cztery dni temu, nie mam sklerozy, czy coś, żebym już zapomniała.
     -Musisz tak wszystko komentować?
     -Widocznie tak.
     -Nie ważne. W każdym razie rozmawiałem z nim wczoraj i to dobry wybór. Nawet nie wiesz z jakim uwielbieniem o Tobie mówił. Cały czas się zamartwiał, że ta wczorajsza sytuacja była przez niego. To on też namówił mnie, żebym z Tobą został, bo on nie mógł. Strasznie się o Ciebie martwił. On Cię naprawdę kocha. - miło mi było słyszeć takie słowa z ust Olivera, który od początku był sceptycznie nastawiony do Leondre.
     -Wiem. Mam szczęście.
     -Mi tam się bardziej wydaje, że to on ma szczęście, że na Ciebie trafił. - powiedział i przytulił mnie. Nagle poczułam przeszywający ból na szyi.
     -Ałaa, lokówka! - krzyknęłam, a chłopak zorientował się, ze przytulając mnie poparzył mnie na szyi lokówką.
     -Cholera, przepraszam. - powiedział i pobiegł do kuchni po lód. Następnie przyłożył go do oparzenia. - Boli bardzo?
     -Już mniej. Za niedługo pewnie przestanie. Jest ślad?
     -No jest.
     -Duży? Bardzo widać?
     -Nie, ale Twój chłopak może być zazdrosny, bo wygląda jakby ktoś zrobił Ci malinkę. - powiedział i wybuchnął śmiechem.
     -Głupek. - stwierdziłam - To co idziemy? Fryzura gotowa?
     -Tak. Poczekaj. - zasłonił moje oczy rękoma i poprowadził mnie w kierunku lustra.
     -Wiesz, jak mi zasłonisz oczy to chyba średnio coś zobaczę.
     -Cicho bądź. Chcę się poczuć jak prowadząca w jakimś programie o metamorfozach. - powiedział mój przyjaciel
     -No niech Ci będzie. - rzuciłam i zaczęłam mówić cienkim głosikiem - O mój Boże, tak bardzo się ekscytuję. Nie mogę się doczekać "nowej mnie".
     -To raz...dwa...trzy. - zaczął odliczać i odsłonił mi oczy.
     -Niesamowite, odmieniła pani moje życie. - skomentowałam, a chłopak przytulił mnie od tyłu. Następnie udaliśmy się na plażę, przespacerowaliśmy się brzegiem morza i pogadaliśmy. Po dwóch godzinach wróciliśmy do mnie do domu. Ułożyliśmy się na kanapie, jednak zaraz po tym usłyszałam dzwonek w drzwiach.
     -To pewnie nasz komitet powitalny.- skomentował Oliver, a ja ruszyłam w stronę drzwi. W nich ujrzałam Nicole, Leondre, Daniela i Sophie. Krzyknęli coś na przywitanie, a zaraz po tym Daniel z Nicole pobiegli w kierunku kuchni, wygrzebując z lodówki jedzenie, a Sophie rzuciła się na kanapę.
     -Nie krępujcie się. - rzuciłam z sarkazmem. Przy mnie został Leo.
     -Cześć kochanie. - powiedział - Jak tam? Wszystko w porządku?
     -Mnie bardziej interesujesz ty. Jak rozmowa z dyrektorem?
     -Było dobrze. Zaraz Ci wszystko opowiem. - powiedział i pocałował mnie w usta.
     -Skoro zamierzacie się lizać na środku salonu, to może zróbcie to dyskretniej? - przerwał nam Daniel. Poszliśmy bliżej przyjaciół i również ułożyliśmy się na kanapie. Położyłam głowę na klatce piersiowej Leo, a on objął mnie rękoma.
     -To jak? Opowiecie nam coś, czy przyszliście nam wyżerać popcorn na kolejny film? - zapytał Oliver.
     - No to ja zostałem zawieszony, ale tylko na dwa dni. Jack, jako prowodyr dostaje półtora tygodnia. - powiedział Leo.
     -Ale najlepsze jest, to co ja usłyszałam. - zaczęła z ekscytacją Nicole - Wiedziałaś, ze te suki przekupiły Jacka. Ashley powiedziała, że się z nim prześpi, jak powie, to co miał powiedzieć.
     -Te dziewczyny mnie z dnia na dzień zaskakują. Trzeba serio być mega pustym i puszczalskim, żeby coś takiego zrobić. - odezwała się Sophie.
     -I w ogóle Jackowi było głupio, powiedział żebym Cię przeprosiła za niego, ale powiedziałam, żeby się pocałował w dupę. Najpierw zachowuje się jak ostatni dupek, a potem zgrywa takiego dobrego. - skomentowała Nicole.
     -I dobrze zrobiłaś.
Przyjaciele posiedzieli jeszcze u mnie z jakąś godzinę, a potem zebrali się do domu, a ja zostałam z Leondre.
      -Zostało wam jeszcze trochę popcornu do filmu? - zażartował.
      -Pierwsza szuflada, lewa strona od lodówki. Wstaw dwa. - powiedziałam. Włączyłam "wypożyczalnie filmów" na telewizorze i krzyknęłam w stronę Leo - ,,Piękne Istoty", czy ,,Dary Anioła"?
      -A jaki jest Twój ulubiony film? Jeszcze nie miałem okazji się tego dowiedzieć, więc możemy obejrzeć ten.
      -Chyba ,,3 metry nad niebem", ale na pewno oglądałeś.
      -Tak się składa, że nie. - powiedział i położył się na kanapie z miską popcornu.
Włączyłam film. Położyłam się na klatce piersiowej Leo.
      -Zawsze przy tym płacze, będziesz miał całą mokrą koszulkę. - ostrzegłam.
      -Nie obchodzi mnie to. - powiedział i pocałował mnie w głowę.
Przez cały czas trwania filmu leżeliśmy w takiej samej pozycji, trzymając się za ręce. Po zakończeniu chyba trochę przysnęłam, bo obudziłam się, kiedy Leondre zanosił mnie do mojego pokoju.
      -Obudziłem Cię?
     -Nie, nie jestem już śpiąca.
Leo położył się na łóżku, a ja usiadłam na nim i pocałowałam go.

Zostając w tej samej pozycji zaczęliśmy rozmowę.
     -Bardzo chciałbym tu z tobą zostać, ale już jest późno. - powiedział chłopak.
     -Nic nie szkodzi. Zostań. - ponowiłam swój pocałunek, był bardziej namiętny niż poprzedni, pełen miłości. - Moi rodzice pojechali w jakąś delegacje. Nie chcę zostać sama. - odkąd tata z mamą założyli tu swoją firmę, z projektowaniem wnętrz ciągle wyjeżdżali do klientów z dalszych miast. - Hmm? - ponagliłam go czekając na odpowiedź.
     -No chyba nie przychodzi mi nic innego do zrobienia, jak zostać dotrzymując towarzystwa swojej dziewczynie. - powiedział z uśmiechem.
     -Kocham Cię pieprzony Devriesie.
     -Obawiam się, że już się tak łatwo nie wyplączesz z tej miłości.
     -Dla mnie to dobrze. Chociaż zależy od tego czy ty też będziesz mnie tak samo kochał.
     -Będę Cię kochał zawsze o jeden więcej niż ty mnie.
Położyłam się obok Leondre, złapałam go za rękę, a zaraz potem zasnęłam.
     Obudziłam się w środku nocy. Popatrzyłam na Leo. Spał. Wyglądał słodko. Wzięłam do ręki telefon, przyszło mi powiadomienie z Instagrama. To były jakieś wiadomości od ludzi, których nie znałam. Pytali się o Leondre, mówili, że słodko razem wyglądamy. Zaraz, co? Weszłam na konto mojego chłopaka i ujrzałam zdjęcie z podpisem ,,Me and my one"

7 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Laska Będzie dzisiaj rozdział?
    Kc ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety się nie wyrobię, ale jest już do połowy napisany więc na 99,9% będzie jutro :')
      ♥♥

      Usuń
    2. No ej no. O której będzie? ❤❤ :'(

      Usuń